Problem wbrew pozorom jest poważny, bo gdy ostatnio miałem już iść do domu, to gdy powiedziałem mojej koleżance z pracy, że "jest ładna pogoda, tylko trochę gorąco", to ona mi ni stąd ni z awąd wystrzeliła z pytaniem "Czy myślę, że będzie wojna?"
No i cóż ja miałem zrobić? No to ona śmiertelnie poważnie-a jest to młoda osoba-kontynuowała, że ona ma rodzinę, dzieci i zwyczajnie się boi o los swojej rodziny. Mało tego ona się boi już jakiś czas i rozmyśla na te tematy.
To jest ciekawa sytuacja-młoda kobieta, mająca rodzinę, młodego, zdolnego męża martwi się o przyszłość. Co ciekawe jest to jedyna osoba , którą znam z kręgu moich znajomych, rodziny i przyjaciół, która przyznała, że o tym intensywnie rozważa, rozważa w strachu...
Skąd to się w nas bierze? Strach to efekt niewiedzy. Boimy się tego, czego nie znamy, boimy się tego czego nie rozumiemy. Strach jest więc świetnym nażędziem do manipulowania ludźmi, bo wszelkiego rodzaju manipulatorzy dążą do tego żebyśmy nigdy nie poznali prawdy, żebyśmy nigdy nie zrozumieli otaczającego nas świata i w końcu by nigdy nie przestać żyć w takim stanie. Świetnie ostatnio opisał to coryllus przedstawiając sztukę manipulacji seryjnych morderców, która sprowadza się do tego żebyśmy wiedzieli jak najmniej, a jeśli już jakąś wiedzę posiadamy, to żeby była ona nie taka jak potrzeba.
Przypatrzmy się teraz szumowi medialnemu i popowi. Dzisiaj możemy się dowiedzieć o tym, że zachód ma się bać Polaków, że polakami należy gardzić. Nasza wewnętrzna propaganda z kolei dwoi się i troi żebyśmy żyli w strachu-czyli obniża nam nasze morale-strasząc putinem, mafią, pijanymi kierowcami...tam na prawdę nie ma nic budującego, a jeśli się nawet coś znajdzie to jest to nieprzekonujące.
My Polacy mamy żyć w strachu, jak moja koleżanka, mamy się bać i rozmyślać-właśnie tak-nie działać, tylko ze strachem w sercu rozmyślać. Po to, żeby gdy ta wojna w końcu wybuchnie-bo wybuchnie kiedyśtam-żebyśmy płakali ze szczęścia, że już po nas idą, że zaraz się skończy Polska. No właśnie, tylko czy my na prawdę nie możemy zrozumieć, że Polska to nie media i nie rząd i nie politycy, tylko my i nasza wolność.
Gdy ją zapytałem, czy w razie wojny ma jakieś plany powiedziała, że nie. Gy ją spytałem czy ma jakieś oszczędności by mogła wyemigrować lub jakoś przeżyć-to powiedziała, że nie ma. No comment.
