Stało się, rynek komiksów w Polsce czeka jakościowa przemiana. Gabriel Maciejewski wydaje "Święte Królestwo". Komiks, który jest nie tyle kolorową gazetą, co albumem w twardej oprawie. Do tego nie powstał on tylko z myślą o dzieciach i młodzieży, ale również o osobach dużo starszych-od lat pięciu do stu pięciu-jak mówi klasyk. Artystą od strony rysunkowej jest nie byle kto bo sam Tomasz Bereźnicki.
Do tego komiksu chcę powrócić jeszcze pod koniec tego tekstu, bo chcę kompletnie zmienić temat i kierunek rozważań. Taki ostry zakręt. Mam wrażenie, że od pewnego czasu część polskiego mainstreamowego rynku idei jest pod wpływem lobby firm ubezpieczeniowych. Przekonania takiego nabieram pod wpływem pewnych powtarzających się w różnych portalach, stronach internetowych, a nawet komentarzach tzw. "internautów"(nie mam na myśli prawdziwych, niezależnych ludzi, ale internautów sponsorowanych-nie wiem jak ich nazwać) głosów dotyczących obowiązkowego OC dla posiadaczy rowerów.
Z tym wrażeniem to jest tak, że np. jak widzę w gazecie na pierwszej, trzeciej, ósmej stronie nazwisko kogoś, najczęściej radnego, kto startuje w wyborach na burmistrza/prezydenta miasta-to nie ma siły, po prostu musiał nasmarować dziennikarzy takiej gazety i/lub samego naczelnego. Na tej samej zasadzie działa owa intuicja, gdy idzie o internet. Gdy na tym samym portalu internetowym, w TV, a nawet na innych miejscach pojawiają się ludzie, którzy debatują np. na temat odwróconej hipoteki lub innej szkodliwej dla uczciwego człowieka idei, to nie ma mowy by tego nie sponsorowała jakaś banksterka.
Oto w wielu miejscach w internecie-przede wszystkim na popularnych portalach internetowych, dezintegruje i napuszcza się na siebie grupy społeczne: grupę kierowców samochodów i rowerzystów. Robi się to po to rzekomo żeby ludzie dyskutowali, ale sęk w tym, że za każdym razem jest podnoszona kwestia obowiązkowego OC dla rowerzystów. Za każdym razem, czy to dziennikarze, czy to komentatorzy poruszają te kwestię i najczęściej spotykają się z obojętnością albo mlaskaniem, że to świetny pomysł. Powstaje efekt sztucznej dyskusji i fałszywego wrażenia, że społeczeństwo żąda wprowadzenia czegoś takiego. Prawda zaś jest taka, że to kolejny parapodatek. Jak to możliwe, żeby normalni ludzie chcieli się sami opodatkować tym dodatkowym kosztem? Sprawa jest śliska jak sowiniec. Na kilometr czuć tu manipulację. Jak tak dalej pójdzie to powstanie inicjatywa "społeczna" w sprawie nowego parapodatku. Firmy ubezpieczeniowe już zacierają ręce na myśl o naszych pieniądzach.
Na koniec jeszcze słówko o komiksie "Święte Królestwo". Opowiada on o przełomowym momencie w historii Europy i Świata, mianowicie o tym jak jeden z najbogatszych krajów renesansu upadł. Nie stało się to z dlatego, że skończyły mu się pieniądze, ale powodu fałszywych przyjaciół. Ci ludzie, domagający się obowiązkowego OC dla rowerzystów, podatków od spadku, odwróconej hipoteki, zwrotu długu po śmierci dłużnika od jego rodziny do piątego pokolenia, ci ludzie są fałszywymi przyjaciółmi. Są najczęściej po prostu opłacani.
