Jak donoszą suwalskie media przed sądem ma stanąć Patrycja P. O co poszło? Oddajmy głos portalowi Radia 5:
"Za nakłanianie do samobójstwa 17-letniej suwalczanki odpowie mieszkanka podwarszawskiej Woli Rasztowskiej. Suwalska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia w tej sprawie. Kobiety poznały się w sieci internetowej. Mieszkanka Woli Rasztowskiej za pośrednictwem popularnego, internetowego serwisu społecznościowego miała nakłaniać nastolatkę do targnięcia się na własne życie. Miała pomagać w ustaleniu dogodnego terminu, miejsca i sposobu odebrania życia oraz sposobu sfinansowania odpowiednich środków, potrzebnych do tego celu. Z ustaleń prokuratury wynika, że rozmowy były prowadzone od października do listopada ubiegłego roku.
Do samobójstwa miało dojść 6 grudnia. Tragedii udało się uniknąć dzięki czujności krewnej nastolatki, która ujawniła, że dziewczynie grozi niebezpieczeństwo. O szczegółach sprawy poinformował Radio 5 Ryszard Tomkiewicz, rzecznik prasowy suwalskiej prokuratury."
Źródło: http://www.radio5.com.pl/index.php?id=23&ia=61092
Jakiś czas temu przewinął się skandal z Zuzanną M. , która nakłoniła swojego przyjaciela do zamordowania swoich rodziców. Jak napisał bloger Krzysztof Osiejuk, była ona stałą fanką projektu o nazwie Kraina Grzybów, który to projekt jest bardzo popularny na tzw. fejsie. Dzięki jego tekstom wiemy, że w tamtym przypadku doszło do nieopisanej tragedii, dokonanej w celach przede wszystkim rytualnych.
Samobójcza śmierć 17 letniego dziecka też miała odbyć się w wyniku nakłaniania, jednak dzięki czujności, co warto podkreślić,jednego z z jej krewnych, ta sztuczka Patrycji P. się nie udała. Pozostawmy na chwilę jej niedoszłą ofiarę, a skoncentrujmy się na niedoszłej morderczyni.
Nakłanianie to przestępstwo, chodzi o to, że jak ktoś kogoś bardzo nienawidzi, to chcąc mu zaszkodzić próbuje się podjudzać otoczenie, przeciwko temu kogoś. Jednak w tym wypadku nie chodziło o nienawiść, ale o swego rodzaju tutoring. O relację mistrz i uczeń.
Jak donosi portal Suwałki Info:
"Patrycja P. wielokrotnie namawiała 17-letnią suwalczankę do targnięcia się na własne życie. Co więcej, dziewczyna podpowiadała, w jaki sposób można dokonać samobójstwa, finansowała zakupy niezbędnych środków i wynajem pomieszczeń, w których Emilia J. miałaby odebrać sobie życie."
Źródło:http://www.suwalki.info/informacje-17144-Jej_celem_bylo_samobojstwo_kolezanki.html
Tutaj nie było mowy o jakiejkolwiek nienawiści. To była rzetelna i fachowa pomoc. No bo przepraszam, ale jeśli ktoś nawet angażuje się w to finansowo, to nie może być nic innego. Wariat nie ma pieniędzy, A tu mamy rzetelny tutoring. Namawianie do śmierci i pomoc dobrej koleżanki, która wspomoże słowem i pieniędzmi, a nawet pomieszczenie wynajmie. A więc coś innego co ja definiuję, za wspomnianym już tu, blogerem Toyahem, jako Kraina Grzybów.
Cały czas myślę o tym nakłanianiu. Nakłaniać do samobójstwa...co to znaczy? Co siedzi w umyśle takiego kogoś, kto tak obsesyjnie pragnie śmierci, że jest gotów poświęcić swoje pieniądze, czas i serce by przeprowadzić możliwie jak najskuteczniej na drugą stronę.
Nie jestem w stanie tego pojąć.
