Jak donosi portal interia.pl naukowcy odpowiedzialni za pierwsze na świecie tzw. sztuczne mięso zamierzają wprowadzić za pięć lat swój produkt do sklepów. Z badań ekspertów rynku wynika z kolei, że w przyszłości cena tego wynalazku spadnie(pierwszy hamburger kosztował ponad milion zł), by w końcu wyprzeć tradycyjne, organiczne mięsko ze sklepów. Po raz kolejny sztuczne, śmieciowe jedzenie ma wyprzeć dobre i tradycyjne, ale nie tutaj jest problem.
To nowe mięso ma ponoć same zalety. Pozwoli spożywać mięso ludziom, którzy wcześniej nie mogli tego robić ze względów etycznych, czy też wreszcie rozwiązać problemy żywieniowe na świecie. Ma też ograniczyć zużycie energii o 46 procent, czy emisje gazów cieplarnianych o 96 procent. Nie trzeba będzie też posiadać ziemi na uprawę bydła, przez co zapotrzebowanie na tereny hodowlane spadnie aż o 99 procent. Wszystko dzięki bio drukarkom 3D, które będą produkowały to pożywienie 21, a może i nawet 22 wieku...
Piękne, nieprawdaż? Sęk w tym, że owo mięso powstaje z komórek macierzystych. Jednym z źródeł takich komórek są...zmarłe płody, a także tzw. produkty po tzw. terminacjji ciąży. Oczywiście nie tylko. Komórki macierzyste można uzyskać również na inne sposoby, tym niemniej kto komu zabroni czegokolwiek, skoro popyt na czarnym rynku dot. komórek macierzystych już jest ogromny, co wynika z faktu, że można z nich wyhodować dowolny typ komórek. W tym komórki mięśniowe do sztucznego mięsa.
